Pomimo że zima nie odpuszcza, nasi klubowi koledzy Arek, Jarek i Robson odwiedzili Sokoliki w calach ekiperskich.
Na Zipserowej udało się oczyścić i wytyczyć parę nowych lini wspinaczkowych.
Podczas powrotu do Opola Robson próbował wyprostować nóż do ryb a następnie w bohaterski sposób nie dopuścił do pożaru restauracji w Kaczorowie 🙂
Chętni do ciężkiej (nikomu nie potrzebnej) pracy mile widziani – kontakt z Arkiem:
Sokoliki 29.03.2013
Posted in Prace w skałach i na miejscu.